Ostatni nasz postój w Szwecji. W sumie to chyba awaryjny ponieważ pogoda była nieciekawa. Skontaktowaliśmy się z naszym kapitanem w Polsce i okazało się że w Szczecinie był sztorm i połamał jachty w porcie i że teraz przenosi się na północ.
Faktycznie wiatr zaczął wiać mocniej i nie wiedzieliśmy czy wypływać z Ronehamn czy nie. Poszliśmy na małą wędrówkę do sklepu aby wydać ostatnią kasę i wróciliśmy na łódź. Obiadek, krótka narada, głosowanie i wypływamy w morze.