Harrvik to baaardzo mała miejscowość. Z port wyglądało to tak jakby tylko port tam był i nic więcej. Każdy wziął sobie kąpiel a potem poszliśmy zwiedzać klify które ciągnęły się i ciągnęły wzdłuż brzegu.
Tego samego dnia wybraliśmy zdjęcia z naszej wyprawy i napisaliśmy artykuł który po powrocie ukazał się w Głosie Pomorza.