Geoblog.pl    lichu    Podróże    Wycieczka na Majorkę i wybrzeże Costa Brava    Barcelona pierwsze spotkanie z miastem
Zwiń mapę
2006
16
lip

Barcelona pierwsze spotkanie z miastem

 
Hiszpania
Hiszpania, Barcelona
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2708 km
 
Na promie poznaliśmy parkę Plaków którzy podróżowali samochodem po Europie i powiedzieli nam że na promach można bez problemu pływać na stopa. Gdybyśmy ich poznali prędzej moglibyśmy wsiąść do ich samochodu i siedzieć z tyłu a nie płacilibyśmy biletu :D git na maxa.

Promem płynęliśmy cały dzień więc dobiliśmy do brzegu jak już zaczynało się ściemniać. Sympatyczna parka zabrała nas z centrum swoim samochodem i zawieźli nas nad plażę.

Chodziliśmy po plaży, zwiedziliśmy molo, pełno restauracji. Kolesie stoją przed restauracją i zaciągają ciebie do środka hehe nas jedni złapali ale mówiliśmy się że wpadniemy następnego dnia.

Największe karaluchy żyją w Barcelonie :P co widać na fotkach hehe

Idąc plażą spotkaliśmy dwóch chłopaków z Polski którzy mieszkali tu chwilę. Przeszliśmy się z nimi, po piwko i pogadaliśmy. Potem oni na zabrali do miasta i pokazali Sagrade Familie kościół w Barcelonie zbudowany przez znanego architekta Antoniego Gaudi.

Budowę kościoła rozpoczęto w 1882 roku. Wieże kościoła ukończono w 1920 r. Sześć lat później architekt zginął, wpadając pod przejeżdżający omnibus, pozostawiając tylko jedną z trzech zaprojektowanych fasad. Z powodu organicznej formy budowli oraz niepowtarzalności detali architektonicznych (tak jak w naturze żaden z nich nie jest identyczny i musi być osobno rzeźbiony) do dziś nie zdołano jej ukończyć, a głównym powodem jej nieukończenia jest to, iż projekty świątyni pozostawione przez architekta zostały zniszczone w czasie hiszpańskiej wojny domowej przez katalońskich anarchistów.

Chłopaki chodzili cały czas na boso a jak jakiś karaluch się pojawił to zaraz go nogą :P

Pochodziliśmy sobie trochę i zobaczyliśmy jeszcze Casa Mila - budynek w Barcelonie powstały w latach 1906-1910. Zaprojektował go i wykonał Antoni Gaudi. Casa Mila, jak pragnął sam Gaudi, miała być odpowiedzią na brak interesujących budynków w mieście. Ze względu na prezencję (budynek wygląda jak potężny skalny blok) barcelończycy przezwali go La Pedrera, co znaczy Kamieniołom.

Najbardziej zapamiętam jednak chwilę jak weszliśmy na deptak Rambla!! Jaka tam była masakra. Rozpusta, dziwki narkotyki wszystko co chciałeś. Strach normalnie się poruszać. Ludzie ciebie zaczepiają, pytają czy chcesz kupić haszysz, albo inne ostre używki dożylne chcieliśmy jak najszybciej stamtąd uciec.

Na plaży pijane pary się bzykają gdzie wlezie, przy ludziach bezstresowo :) a my poszliśmy spać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
lichu
Szymon Lisiński
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 113 wpisów113 21 komentarzy21 817 zdjęć817 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej