Zaczęliśmy od zwiedzania kilku budynków w okolicy Parlamentu. Dostaliśmy różne zadania do wykonania (przetłumaczyć na jak najwięcej języków dwa zdania "Chińczyk nie wiedział jak jest po chińsku kondom - dlatego ponad miliard ich tam siedzi"). Dodatkowo mieliśmy robić fotki z ludźmi z różnych krajów itp taka zabawa.
Potem poszliśmy na zorganizowany wykład z fajną Panią która była z Estonii (też nam przetłumaczyła zdania na jej język). Połowa ludzi spała na wykładzie. Byli zmęczeni po imprezie.
Potem zwiedzanie najważniejszego miejsca - miejsca obrad. Centrum uwagi, pełno krzeseł, dookoła oszklone balkony dla tłumaczy.... śmieszne miejsce.